LifeFree.pl

Nie ignoruj siebie!

Dobrze jest się czasem wku*zyć. Natychmiast łapie się kontakt z tym, czego się chce, a czego się nie robi. Albo z tym, że to TU właśnie mam granice, którą należy zaznaczyć.
Dorota Komasa
Dorota Komasa

Gorzej jeśli w tym wku*zeniu, bierzemy złość na siebie i chowamy się do środka, bo przecież nie możemy powiedzieć głośno co myślimy, czego chcemy, na co się nie zgadzamy. Wtedy po czasie zbyt długiego tłumienia zaczyna boleć ciało, tracimy głos, chorujemy na tarczycę, tracimy wiarę w siebie.

Kobieto, proszę Cię weź Krzycz. Mów, reaguj, NIE IGNORUJ SIEBIE, tylko zauważ. Potraktuj siebie poważnie. Być może nigdy nikt za Tobą nie stanął, gdy byłaś mała i tego potrzebowałaś. Dzisiaj jesteś duża, dorosła, możesz stanąć za swoją małą, przestraszoną dziewczynką, wziąć ją w ramiona i powiedzieć DOŚĆ. Biorę to czego chcę, mówię NIE temu, czego mam dość, robię to, na co od dawna miałam ochotę, ale bałam się przyznać. TAK! Na początku to będzie brzmieć nienaturalnie, możesz wydawać się agresywna. MOCY nie da się opanować, okiełznać, dopóki jej nie poczujemy. Gdy masz z nią kontakt, wiesz jak wielka i krucha jesteś zarazem, to świadomie zaczynasz tym kierować. Odnajdywać w tym siebie. Już bajki, choćby moja ulubiona w dzieciństwie „Czarodziejka Księżyca”, pokazują, że każda MOC ma swoje jasne i ciemne strony. Trzeba wziąć za nią odpowiedzialność, to dar.

Zadaj sobie pytanie, co jest ważniejsze: wizerunek czy autentyczność. Życie czy pozorowanie życia. Lepiej aby byli przy Tobie ci, co Cię lubią, czy ci, co szanują, niezależnie czy się z nimi zgadzasz, czy nie, i odwrotnie. Wolisz być miła, czy autentyczna wobec siebie i innych.

DOROSŁOŚĆ to odpowiedzialność stawania za sobą. Niezależnie od tego jaką masz za sobą przeszłość. I kiedy o tym piszę, nie jestem wolna od lęku, sytuacyjnej bezsilności. Tracę nadzieję, chowam urazę, biorę winę na siebie. Przychodzą jednak takie momenty, kiedy z tego snu się budzę i orientuję się, co sama sobie zrobiłam. Kosztuje mnie dużo wysiłku, aby łapać w tym równowagę, samo jednak to nie przyjdzie. Mogę za to traktować siebie łagodnie, te moje powodzenia i niepowodzenia. To kiedy pamiętam o swojej mocy sprawia, że szybciej orientuję się kiedy ją komuś oddałam. To nie chodzi o to, aby być doskonałą, zawsze taką opanowaną i świadomą. Chodzi o to, aby siebie w tym co nam służy trenować, aż przemieni stare nawyki w nowe. Aż zakliknie i nie będzie już wymagało takiego wysiłku, stanie się naturalne jak jazda na rowerze, która przecież na początku nie była tak oczywiście naturalna. Czy to będzie oznaczało, że wszystko zrobione, że już koniec zmagania się? Nie wiem, możliwe że jak za zakrętem i wtedy nie będzie wiadomo co dalej nas czeka. Od wczoraj słyszę wciąż piosenkę Vaiany i pytam się siebie, tak jak ona zapytała Te Fiti "kim naprawdę jesteś?" po czym przywróciła jej serce, które kiedyś jej skradziono. Być może twoje też zostało skradzione, złamane, potargane. Jakkolwiek jest, udaj się w podróż, daleką czy bliską, pewnie nie łatwą, a może z podmuchem wiatru i odnajdź tę MOC, która jest ŻYCIEM. Zbliż się do siebie, takiej jaka jesteś naprawdę. Tylko Ty możesz to odkryć...

Takie teksty pisze się, po uwolnieniu złości...a może nawet to była Furia ;-)Polecam obejrzeć wspomnianą bajkę! Niezależnie od wieku.

Tagi

Ludzie

Dorota Komasa

Dorota Komasa

Trener
pedagożka, Instruktorka Improwizacji Tańca, Symboliki Ciała oraz Eksperymentalnego Teatru Tańca wg.metody Detlefa Kapperta.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Joga a Życie: O miłości do ego

Joga a Życie: O miłości do ego

Inspiracje
poniedziałek, 09 maja 2022, 19:58
Porzucanie ego, a raczej mówienie o tym, jest bardzo modne na ścieżce rozwoju duchowego. Co z tym ego nie tak, że ciągle mówimy o wychodzeniu poza nie.
Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Inspiracje
poniedziałek, 04 kwietnia 2022, 18:53
Kiedy zamykam oczy w Pozycji Góry to czuję, że ciało cały czas pracuje. Odpycham się nogami od podłoża, żeby nie upaść. Napinam mięśnie brzucha, pleców i pośladków, żeby utrzymać stabilną pozycję stojącą.

Zobacz również