Jesteśmy częścią Natury. Jesteśmy Ziemią. My Nią, a Ona nami. Jesteśmy tymi, którzy tworzą. Jesteśmy płodni jak Ziemia, która rodzi plony, ale też ich nie rodzi, gdy nie ma ku temu warunków. Moc tworzenia też może wymknąć się spod kontroli: zniszczyć relacje, społeczności, wypalić Ziemię. My właśnie tworzymy koniec starego świata. Siejemy destrukcję, która może zniszczyć nas samych również. Tym samym dajemy początek innej historii.
Aztecka bogini Coatlicue to bogini narodzin i zniszczenia. Łono i grób istnieją w niej obok siebie. Nosi spódnicę z węży, które symbolizują płodność. Jej piersi są przedstawiane jako zwiotczałe, ponieważ żywiła wiele. A ponieważ Ziemia pochłania wszystkich umierających, jej naszyjnik składa się z ludzkich serc, rąk i czaszki.
Jesteśmy w miejscu, w którym zaczynamy dostrzegać naszą moc niszczenia i jego rozmiary. I jest to część trudna do zobaczenia, do zaakceptowania, do poczucia. Jednak jest to część, która może nie wymknąć sie spod kontroli. Jest to moc, która może wspierać życie zamiast je niszczyć. Jednak niszczenie jest wpisane w naszą naturę. Możemy żyć dążąc do równowagi, z intencją wywoływania jak najmniejszego cierpienia i wspierania życia albo możemy wszystko spalić. Na zgliszczach wykiełkują jakieś nasionka, tylko może nam już nie być dane zobaczyć wyrastających z nich roślin.
Jest wiele możliwości przed nami i różne zakończenia. Pamiętajmy o naszej mocy tworzenia.