LifeFree.pl

Płynąca z lasami: Pozbyć się. Unicestwić. Walczyć.

Pandemia oprócz strachu generuje tony śmieci.
Płynąca z lasami:  Pozbyć się. Unicestwić. Walczyć/ Zdjęcie: Mandy Barker
Płynąca z lasami: Pozbyć się. Unicestwić. Walczyć/ Zdjęcie: Mandy Barker

Pandemia oprócz strachu generuje tony śmieci. Pamiętam, gdy wszystkie obostrzenia się zaczynały poszłam do piekarni jak zazwyczaj ze swoim workiem. Pani, która bez pandemii co chwila zakładała plastikowe rękawiczki jednorazowe i je wyrzucała po to,żeby za chwilę założyć nowe, zapakowała mi pieczywo do dwóch moich worków, po czym oznajmiła, że do trzeciego już nie zapakuje, bo ona w ogóle według nowych zasad do swoich worków pakować nie powinna. Odpowiedziałam Jej na to,że pandemia i ten plastik to jedno i to samo. To tylko odzwierciedla nasz stosunek do przyrody.

Od wielu tygodni jesteśmy na wojnie. Na wojnie z koronawirusem. Ciężko walczymy oczywiście, żeby koronawirusa zabić. Bo takie jest nasze podejście do przyrody. To co nam przeszkadza, wywołuje dyskomfort niszczymy. Zabijamy chwasty. Trujemy mrówki. Strzelamy do dzików. Ciagle tkwimy w starym jak świat przemocowym schemacie. Pozbyć się. Unicestwić. Walczyć. Walczyć oczywiście w imię szczytnej idei. Tym razem tą ideą jest bezpieczeństwo. Ciekawe bardzo,że ta walka w imię bezpieczeństwa wywołuje tyle strachu. Dopóki nie wyjdziemy ze schematu wojny, niewiele się zmieni w naszym świecie. Możemy też walczyć w imię ekologii. Ja nie chcę.

Ja chcę rozmowy. Częścią rozmowy jest słuchanie. Warto posłuchać , jaką wiadomość ma dla nas wirus, po co się pojawił. Możemy go zacząć truć i zabijać jak mrówki albo pobyć trochę z nim i się uodpornić. Wtedy poczujemy bezpieczeństwo. Ani rękawiczki, ani maseczki, ani hektolitry płynu do dezynfekcji poczucia bezpieczeństwa mi nie dają. Dają mi natomiast poczucie straty. Straty związanej z coraz większym oddalaniem się od Ziemi i od siebie nawzajem. Straty związanej z utraconą szansą na dialog na rzecz kolejnej wojny.

EDIT: Nie namawiam nikogo do zdejmowania maseczek, niezakładania rękawiczek i niedezynfekowania rąk. Namawiam do samodzielnego myślenia i do refleksji, czy paradygmat walki jest wspierający dla nas i dla Ziemi.

Źródło: Płynąca z lasami

Ludzie

Zuzanna Danilewicz

Zuzanna Danilewicz

Trener
Czuję silnie, że moją misją jest ponowne łączenie ludzi z Ziemią. Wiem, że tam są odpowiedzi, na nasze pytania i wiem, jak bardzo niestabilne i wątłe jest to połączenie w dzisiejszych czasach. Bliskie jest mi podejście głębokiej ekologii.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Joga a Życie: O miłości do ego

Joga a Życie: O miłości do ego

Inspiracje
poniedziałek, 09 maja 2022, 19:58
Porzucanie ego, a raczej mówienie o tym, jest bardzo modne na ścieżce rozwoju duchowego. Co z tym ego nie tak, że ciągle mówimy o wychodzeniu poza nie.
Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Inspiracje
poniedziałek, 04 kwietnia 2022, 18:53
Kiedy zamykam oczy w Pozycji Góry to czuję, że ciało cały czas pracuje. Odpycham się nogami od podłoża, żeby nie upaść. Napinam mięśnie brzucha, pleców i pośladków, żeby utrzymać stabilną pozycję stojącą.

Zobacz również