O podróży za grosz z ekologią w tle, czyli eko-driving.(2)
To był jakiś wypasiony hotel, zwróciliśmy uwagę wszystkich swoim wejściem, plecakami. Zapewne nie wyglądaliśmy na potencjalnych gości. Recepcjonistka z nieodłącznym uśmiechem podarowała nam mapę, a boy hotelowy zdecydowanie otworzył drzwi, byśmy już wyszli