LifeFree.pl

Buddyjscy Nauczyciele: Czy buddyści rzeczywiście nie obawiają się śmierci?

Może zręczniej byłoby mówić raczej o buddyjskim sposobie traktowania śmierci...
Buddyjscy Nauczyciele: Czy buddyści rzeczywiście nie obawiają się śmierci?
Buddyjscy Nauczyciele: Czy buddyści rzeczywiście nie obawiają się śmierci?

 XVII Karmapa Czujące istoty nie rodzą się jako buddyści i dlatego trudno jest odpowiedzieć na to pytanie. Słowo „buddysta” powstało na bazie języków zachodnich, w obszarze kultury Zachodu. Może zręczniej byłoby mówić raczej o buddyjskim sposobie traktowania śmierci. Z jednej strony lepiej niż słowo „buddysta” brzmi być może termin „praktykujący dharmę”, z drugiej jednak pojęcia takie jak „buddysta” i „buddyzm” są już tak silnie ugruntowane w zachodnich językach, że trudno byłoby je zastąpić czymś innym. Tak czy inaczej, buddyjskie podejście do śmierci nie różni się od buddyjskiego podejścia do życia – śmierć nie jest gorsza, czy też bardziej przerażająca, niż życie. Na poziomie osobistym człowiek doświadcza oczywiście w związku z przemijaniem i śmiercią wielu obaw i oczekiwań, ale buddyjski pogląd na te aspekty życia jest sam w sobie bardzo lekki i naturalny. Jak już wspomniałem, w związku ze śmiercią doświadczamy zwykle wielu pomieszanych uczuć. Jeśli mamy trudne życie, czasami chcemy umrzeć. Kiedy jednak śmierć się rzeczywiście zbliża, pragniemy żyć. To osobiste nastawienie do śmierci jest bardzo chaotyczne, natomiast podejście buddyjskie jest zrównoważone. Prawdziwy praktykujący nie powinien się obawiać ani życia ani śmierci.

Pracując z obawami i oczekiwaniami związanymi ze śmiercią możemy użyć najróżniejszych metod, jest ich bardzo wiele. W przypadku zbytniego rozluźnienia, kiedy trwonimy swój czas i energię, powinniśmy się skoncentrować na przemijalności życia oraz nieuchronności śmierci. A jeżeli nieustannie wszystkiego się obawiamy, lepiej będzie, gdy podejdziemy do tego tematu z rozluźnieniem. Tym niemniej, w obu przypadkach bycie świadomym przemijalności zjawisk i życia pozwala nam uniknąć lenistwa i rozproszenia umysłu. Ponieważ wszystko przemija, nie ma niczego, czego warto byłoby oczekiwać; nie ma także powodu do strachu. Niezależnie od tego, czy jesteśmy buddystami, czy też nie, przyczyną zarówno naszych obaw, jak i nadziei związanych ze śmiercią, jest nasza niepewność i niewiedza odnośnie tego, co po niej nastąpi.
W jaki sposób medytacja buddyjska pomaga uporać się z tematem śmierci?
XVII Karmapa Medytacja jest rzeczywiście sposobem na radzenie sobie z przemijalnością – dzięki praktyce można w niej nawet zobaczyć piękno. Zanim jednak przejdziemy do medytacji, musimy najpierw nauczyć się czegoś o przemijalności – powinniśmy lepiej ją poznać i zrozumieć.

Wybrała

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Joga a Życie: O miłości do ego

Joga a Życie: O miłości do ego

Inspiracje
poniedziałek, 09 maja 2022, 19:58
Porzucanie ego, a raczej mówienie o tym, jest bardzo modne na ścieżce rozwoju duchowego. Co z tym ego nie tak, że ciągle mówimy o wychodzeniu poza nie.
Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Inspiracje
poniedziałek, 04 kwietnia 2022, 18:53
Kiedy zamykam oczy w Pozycji Góry to czuję, że ciało cały czas pracuje. Odpycham się nogami od podłoża, żeby nie upaść. Napinam mięśnie brzucha, pleców i pośladków, żeby utrzymać stabilną pozycję stojącą.

Zobacz również