LifeFree.pl

Performacne: Site-specific „Po-łączenia”

Tańczymy w parkach Warszawy.
Site Specific: Po-Łączenia
Site Specific: Po-Łączenia

„Po-łączenia” to projekt, na który składają się działania performatywne site-specific oparte na strukturach improwizacyjnych tworzonych z uwzględnieniem specyfiki, charakteru danego miejsca. Ruch tancerzy oraz improwizowana muzyka na żywo podkreślają kontakt z otoczeniem, oraz zapraszają widza do DOŚWIADCZANIA- oddechu, poczucia ciała, zatrzymania. Inspiracją do projektu były idee egzystencjalisty M.Bubera, dotyczące uobecniania i autentyczności w relacji z drugim człowiekiem oraz z naturą. 

W procesie twórczym badamy sposoby nawiązywania kontaktu. Kiedy kontakt z otoczeniem ma charakter podmiotowy, a kiedy przedmiotowy? Jakie znaczenie ma nasz dotyk? 

 Wybór tematu jest nieprzypadkowy. W dobie technologii i internetu, a przede wszystkim teraz, w czasach fizycznego dystansowania się spowodowanego globalną pandemią, dostrzegamy potrzebę budowania połączeń ze sobą, z drugą osobą i z naturą, poprzez obecność i dotyk. Medium naszych działań jest sztuka tańca i performance. W ruchu wykorzystujemy technikę tańca kontakt improwizacji, która jako kompleksowy system komunikacji, umożliwia nam pracę na różnych poziomach percepcji.

 Artyści Współtworzący: Hanna Jurczak (koncepcja i reżyseria), Maria Bijak, Tomasz Domański, Yulia Dzichkouskaya, Tomasz Kowalski, Angelika Mizińska, Paweł Kubiak, Katarzyna Tekielska (muzyka)

Projekt Po-łączenia, był kilkukrotnie pokazywany w 2020r. w ramach „Bielańskich Spotkań ze Sztuką” Fundacji Sztuka Ciała oraz we współpracy z Centralną Sceną Tańca Fundacji Artystycznej Perform.

 Tańczymy w parkach Warszawy.

Niektóre miejsca tworzą azyl dla uważności i obecności.

Drzewa otulają, alejki wyznaczają sposób dojścia do nas.

W innych jesteśmy pogryzieni przez komary,

Przeganiani jako ci, którzy zawłaszczają sobie polanę i słońce,

W naszym poczuciu współistniejemy i zapraszamy wszędzie tak samo.

 Energia miejsca jest wyczuwalna,

Co innego wydarza się między nami, w pracy, w każdym z miejsc.

 Czasami zbyt mało widoczni, przemykamy się jako kultura dla kultury, bo miejsce i czas jest zbyt mało sprzyjający dla odbiorcy.

Czasami ludzie pukają się w głowę.

Czasami mimo, że kierujemy promocję do dorosłych – przychodzą małe dzieci.

 Uczę się, że dzieci świetnie odbierają dobrą improwizację taneczną – jeśli tancerz sam dla siebie wie co robi, performance ma dramaturgicznie nabudowane napięcie i dobry ruch, młodzi odbiorcy stoją zahipnotyzowani. Stanowią świetny barometr naszej autentyczności i zaangażowania. Każdy ma ciało i ciałem może odbierać. Dzieci czują.

 Często ludzie nie zatrzymują się na całość działania, ale przez chwilę patrzą na świat otaczający inaczej. Między drzewami, trawą, powietrzem rysujemy linie ruchu, pokazując potencjalność przestrzeni. Bawimy się z otoczeniem. Jesteśmy razem.

 Najmocniej jako obraz oddziałuje grupa jako całość. Cokolwiek dziwnego byśmy nie robili, poruszając się wspólnie – widz może nadać znaczenie naszemu ruchowi. Jesteśmy obrazem.

 Wewnątrz grupy przetwarzamy, mamy inne zdania, polaryzacje.

Ważna jest forma, albo ważna jest improwizacja.

Ważne są indywidualne potrzeby, ważne jest tworzenie razem.

Ważna jest nasza spójność wewnętrzna – indywidualnie i jako grupy, ważne jest co widzi widz.

Kiedy jesteśmy komunikatywni?

Ile widz potrzebuje energii włożyć, żeby nas zrozumieć?

Jesteśmy w terenie publicznym – w jaki sposób ściągamy uwagę na siebie?

Kiedy ruch zaprasza?

 Otacza nas muzyka skrzypiec.

Akustyka na profesjonalnej kolumnie z użyciem wielkiej baterii.

Część sprzętu wymaga prądu.

Ratuje nas akumulator samochodu, kreatywność i znajomość maszyn.

 Uważność, spotkanie, autentyczność.

Czasem, gdy padam ze zmęczenia, zastanawiam się czy lepiej ćwiczyć uważność i być w niej jak najdłużej czy działać i inspirować ludzi, by zanurzyli się w swoim doświadczeniu obecności, a samej przyjmować, przyjmować, przyjmować nowe problemy i szukać rozwiązań.

 W ostatnim działaniu zyskuję równowagę. Podejmuję decyzje szybciej. Zespół działa sprawniej. Mamy przywilej tworzenia. Dużo nauki. Trochę zabawy. Naprawdę znamy swoje dobre i słabe strony.

Nie byliśmy zawsze autentycznie dla siebie nawzajem, po to, żeby wypracować stan i formę dla widza. Odsuwaliśmy to czego nie dało się omówić, przejść, udoskonalić.

Byliśmy zawsze dla siebie nawzajem autentycznie – w ruchu i na performancie.

Kiedy przychodzi widz – wszystkie konflikty i niedociągnięcia, nie mają znaczenia.

Nie mają znaczenia pytania i nasze indywidualne sensy.

 Otacza nas tu i teraz. Nasze sceniczne tu i teraz w wyostrzeniu zmysłów.

 Jestem częścią tego organizmu tancerzy, który się porusza.

Jestem częścią tego kawałka natury parku, który otula obecnością.

Jestem częścią tej społeczności, która daje możliwość tworzenia.

 Ruch i współistnienie.

Decyzja i realizacja.

Ulotność ruchu gęstnieje w kontakcie i skupieniu.

 Artyści współtworzący projekt „Po-łaczenia” w 2020r: Hanna Jurczak (koncepcja i reżyseria), Maria Bijak, Tomasz Domański, Yulia Dzichkouskaya, Tomasz Kowalski, Angelika Mizińska, Paweł Kubiak, Katarzyna Tekielska (muzyka)

Galeria: Site Specific

 Fot. Marta Ankierstejn-Wegier

 

 

Tagi

Ludzie

Hanna Jurczak

Hanna Jurczak

Trener, Terapeuta
Psychoterapeutka, trenerka pracy z ciałem i ruchem, tancerka, performerka, lekarka ze specjalizacją w psychiatrii. Od ponad 9 lat pracuje klinicznie, specjalizuje się w zaburzeniach lękowych, adaptacyjnych, depresji, pracy z traumą, zaburzeniach osobowości

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Joga a Życie: O miłości do ego

Joga a Życie: O miłości do ego

Inspiracje
poniedziałek, 09 maja 2022, 19:58
Porzucanie ego, a raczej mówienie o tym, jest bardzo modne na ścieżce rozwoju duchowego. Co z tym ego nie tak, że ciągle mówimy o wychodzeniu poza nie.
Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Inspiracje
poniedziałek, 04 kwietnia 2022, 18:53
Kiedy zamykam oczy w Pozycji Góry to czuję, że ciało cały czas pracuje. Odpycham się nogami od podłoża, żeby nie upaść. Napinam mięśnie brzucha, pleców i pośladków, żeby utrzymać stabilną pozycję stojącą.

Zobacz również