LifeFree.pl

Powrót do radości rozmowa o jodze śmiechu.

Rozmowa z Bartoszem Płazakiem, twórcą Holistycznej Szkoły Trenerów.
Joga śmiechu w Holistycznej Szkole.
Joga śmiechu w Holistycznej Szkole.

– Opowiedz w paru słowach o sobie, co robisz zawodowo, jakie masz hobby, pasje, co jest dla Ciebie ważne?

Jestem trenerem umiejętności społecznych. Jakkolwiek to brzmi, zajmuję się wszystkim tym, co ludziom potrzebne by dobrze funkcjonować w relacjach. Hobby czy też pasji mam kilka. Nie licząc pracy, która jest moją pasją główną. I całe szczęście, bo nie zawsze tak było. Gram na gitarze, tworzę wraz z moją partnerką muzykę, niekiedy występujemy z naszym materiałem. Jestem żeglarzem. Pływam po morzach i jeziorach, łączę żeglarstwo z warsztatami. Jestem fanem ekologicznego trybu życia, buduję na Mazurach ośrodek rozwojowy w technologii słoma i glina. Interesuję się nowoczesnymi trendami w rozwoju, studiuję terapię zorientowaną na proces. Jaram się związkami pomiędzy fizyką kwantową, tzw. nową biologią, starymi tradycjami a metodami pracy z ludźmi. Więc widzisz, że dużo tego. Brakuje czasu.

– No jest tego sporo, a by było tego małuojeszcze w Twoim pięknym życiu pojawia się joga śmiechu. Skąd ten pomysł?

Parę lat temu spotkałem w sieci niejakiego Piotra Bielskiego ;). Spodobało mi się co piszesz, mówisz, jaki jest przekaz i idea jogi śmiechu w Polsce. Spotkaliśmy się raz i drugi, Wziąłem udział w sesji, doświadczyłem tego jak działa metoda. Spodobało mi się i zorganizowaliśmy więcej warsztatów razem, nawet kurs instruktorski. Działo się to w Katowicach. Pomysł ma więc swoje korzenie w poczuciu spójności tego co robię z ideą jogi śmiechu. Chodzi o poszerzanie świadomości. Chodzi o powrót do naszej głębokiej natury.

– Jak z perspektywy czasu wspominasz kurs instruktorski jogi śmiechu – coś tam istotnego się wydarzyło?

Kurs był dopełnieniem. Od chwili stosowałem elementy jogi śmiechu w swoich warsztatach. Zwłaszcza tych z improwizacji i spontaniczności. Na kursie uzupełniłem swoją wiedzę o metodzie, ułożyłem się z tym jak i gdzie mogę ją wykorzystywać.

– i z tego co wiem, zacząłeś ją wykorzystywać, również prowadząc zajęcia, coś opowiesz o tym?
Każdorazowo włączanie jogi śmiechu do zajęć przynosi dwie reakcje występujące właściwie zawsze. Najpierw zaskoczenie z nutą dystansu. Potem wyzwolenie i radość. Element stresu może temu towarzyszyć– uczestnikom zajęć wydaje się niemożliwe po prostu śmiać się ot tak po prostu na zasadzie decyzji i zadania. Ale gdy zaczną wykonywać ćwiczenia, pojawia się ten element radości, ulgi, odkrycia, zabawy, otwarcia, właśnie wtedy kiedy już przekraczają próg swojego „niemożliwego” i tym samym stają się bardziej otwarci na nowe perspektywy. Nawet krótka sesja jogi śmiechu dużo wnosi do całości warsztatu na inny temat. Mimo to na dziś nie prowadzę sesji jogi śmiechu jako samodzielnych zajęć.

– Pewnie nie miałbyś na to czasu (śmiech). Ale czy zdarza Ci się obserwować różnice u siebie nawet w drobnych codziennych sytuacjach dzięki jodze śmiechu?

Obserwuję lepszy kontakt ze sobą, większą łatwość śmiania się, więcej dystansu. Widzę jak ja i ludzie dookoła bywamy pozamykani na radość, przez skupienie na zadaniach, celach, osiągnięciach i sukcesie…i cóż, teraz nie tylko się tym martwię, również się z tego śmieję.

– I tak zbliżamy się do tematu tego, co chyba na ten moment najbardziej Cię kręci: skąd pomysł na szkołę trenerów, na której plakacie grasz na didżeridoo?

Pomysł Holistycznej Szkoły Trenerów pochodzi z naszych doświadczeń i obserwacji. Ma wiele wspólnego z tym co sami niesiemy, czym chcemy się dzielić z innymi. Ma swoje korzenie w wizji świata jaką promujemy. Pracujemy z grupami od wielu lat. Obserwujemy ludzi w przestrzeni rozwojowej i biznesowej, na kręgach i grupach wsparcia, na szkoleniach i treningach psychologicznych, kiedy w nich uczestniczymy. Słuchamy też wielu relacji z takich zdarzeń. Widzimy od dawna, że ludzie szukają siebie, że w wielu wypadkach wciąż czegoś brakuje do pełni wydarzeń rozwojowych.
Uważamy że wiele szkoleń, warsztatów, wypraw rozwojowych jest realizowanych zbyt powierzchownie, zbyt mocno ukierunkowanych na przekaz merytoryczny, a niedopełniona jest przestrzeń dla doświadczeń uczestników. Widzimy, jak przekaz prowadzących nie dociera do odbiorców ponieważ ci ostatni nie mają przestrzeni by pokazać czego potrzebują, kim są, dokąd idą. Uważamy, że można o wiele bardziej docierać z przekazem, a zarazem z znacznie większą frajdą prowadzić różne grupowe wydarzenia ( warsztaty, kręgi, szkolenia, imprezy, wyjazdy, wyprawy, grupy wsparcia). Wiemy, że to jest możliwe. Mamy w tym osobiste doświadczenia. I tym właśnie dzielimy się na HST. Rezultat jaki chcemy osiągnąć to zmiana sposobu uczenia na lepiej dopasowany do odbiorcy, ciekawszy, pełniejszy, budujący i radosny, pamiętając o utrzymywaniu w centrum uwagi celu jaki przyświeca danemu wydarzeniu, a przede wszystkim potrzeb i możliwości uczestnika.

– Co jeszcze jest w Twoim projekcie dla Ciebie takie naj naj najbardziej, wybacz słowo, bo lepszego nie znam, zajebiste?

Wspólnota. Otóż na kilka sposobów szkoła jest zaczynem wspólnoty. Projekt nasz przyciąga osoby świadomie go wybierające. Jednocześnie mające doświadczenie życiowe i zawodowe, samowiedzę i ciekawość by się dalej uczyć. Osoby, które mają otwarte umysły, dostrzegające wokół siebie potrzebę włączania w proces rozwoju
(swojego i innych) różnorodnych metod, podejść, mieszania powagi z zabawą, pracy z poziomu umysłu i serca, pracy z ciałem i świadomością. Jakkolwiek teraz by to nazywać chodzi o podobieństwo, które powoduje poczucie wspólnoty. A wspólnota jest tym czego dziś ludziom bardzo brakuje. Mamy więc wspólnotę światopoglądu, chęci rozwoju, gotowości na ryzyko wyjścia poza strefę komfortu, ciekawości, wymiany doświadczeń itp. Jednym słowem twórczy ferment w holistycznym sosie wiedzy i umiejętności. Do tego budujemy też wspólnotę na poziomie merytorycznym. Każda edycja szkoły ma swoją bazę narzędzi, projektów, artykułów i książek (dostępną na naszej stronie www),z której można korzystać też po zakończeniu szkoły.
Jak pytasz o wyjątkowość to jesteśmy też o ile wiem najdłuższym projektem trenerskim w Polsce o najbardziej przekrojowym charakterze.

– Znam Ciebie i wiem, że to czego uczysz też stosujesz w życiu najlepiej jak tylko potrafisz. Możesz opowiedzieć na czym polega prowadzenie warsztatów w sposób holistyczny?

To przede wszystkim używanie pogłębionej świadomości w kontakcie z innymi ludźmi. Można by odpowiedzieć na to pytanie stwierdzeniem, że to praca z grupą, w której uwzględnia się umysł, serce, ciało i duszę. Można by też powiedzieć, że to praca, którą charakteryzuje uwrażliwianie na szeroki kontekst społeczny, ekologiczny czy emocjonalny. A może prościej będzie powiedzieć, że to praca z grupą w kontakcie i w odpowiedzi na potrzeby uczestników, z dbałością o poszerzanie świadomości. Albo, że to taki sposób pracy w którym zajmujemy się tematem, człowiekiem i światem a nie tylko tematem ;), a trener jest stosunkowo blisko grupy. Nie wiem czy to zadowalająca odpowiedź dla Ciebie. Dodam jeszcze, że to praca bardzo serio, choć z humorem, radością, frajdą, żeby nie powiedzieć śmiechem, bywa, że z całkiem sporym śmiechem.

– Różnych szkół psychologicznych i coachingowych jest w naszym kraju pewnie tyle co powiatów. Bardzo ucieszyło mnie zaproszenie do prowadzenia zajęć w HST, bo nie dość, że macie fajną markę, będąc jednocześnie alternatywnymi, to wychodzicie z klimatyzowanych sal w teren, no i zapraszacie do współpracy ludzi, którzy gdy nie mieszczą się w schemacie, poszerzają ramy rzeczywistości..

Faktycznie. Wychodzimy z sal w teren. Rezygnujemy z komfortu jako czegoś od czego jesteśmy uzależnieni, jako ludzie ( społeczeństwo) w naszej opinii za bardzo. Dodajemy do naszych zjazdów kilka specjalnych dodatków, ale to niech pozostanie do poczytania w ofercie. Jeśli chodzi o gości specjalnych – jesteś pierwszy. Przed nami więcej takich zaproszeń. Rozpoczynamy kreację przestrzeni holistycznego rozwoju. Wezmą w niej udział osoby-trenerzy, mogący wzbogacić nasz dotychczasowy przekaz o tematykę pracy z ciałem, ruchem, technikami artystycznymi. Obok programu głównego będą niebawem oferty warsztatów uzupełniających program szkoły o tematy związane z pracą z ludźmi.
Zapraszamy też do wirtualnej przestrzeni holistycznego rozwoju jaką budujemy tutaj.

`
– Ja już przyjąłem zaproszenie jako gość specjalny i partner Holistycznej Szkoły Trenerów, ale może jeszcze na koniec od siebie zaprosisz naszych Czytelników, pewnie głównie fanki i fanów jogi śmiechu?

Holistyczna Szkoła Trenerów to projekt rozwojowy dla osób chcących pracować z ludźmi, już pracujących, albo po prostu ciekawych siebie w kontaktach z innymi. Zapraszamy zwłaszcza tych z was, którzy chcą dać światu coś od siebie ( może właśnie radość przez jogę śmiechu), dzielić się doświadczeniem, wiedzą, umiejętnościami. Niezależnie od dziedziny w jakiej chcecie pracować uzyskacie w Holistycznej dobre przygotowanie. Najważniejsze jest jednak to, że poznacie siebie, a to przekłada się na wszystkie relacje. W szkole kładziemy nacisk na kilka elementów pracy z ludźmi: pracę z procesem, narzędzia, projektowanie warsztatów, świadomość ekologiczną i holistyczne podejście do pracy z grupami. Zapraszam serdecznie instruktorów Jogi śmiechu. Jestem pewien, że w Holistycznej Szkole Trenerów dostaniecie wiele dobrego do dalszej pracy z radością ( i nie tylko).

**
UWAGA! Zgłaszając się do Holistycznej Szkoły Trenerów i podając hasło „joga śmiechu” dostaniecie ode mnie i Bartosza specjalne upominki!

Informacje o Holistycznej Szkole Trenerów i kontakt tutaj

Tagi

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Joga a Życie: O miłości do ego

Joga a Życie: O miłości do ego

Inspiracje
poniedziałek, 09 maja 2022, 19:58
Porzucanie ego, a raczej mówienie o tym, jest bardzo modne na ścieżce rozwoju duchowego. Co z tym ego nie tak, że ciągle mówimy o wychodzeniu poza nie.
Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Inspiracje
poniedziałek, 04 kwietnia 2022, 18:53
Kiedy zamykam oczy w Pozycji Góry to czuję, że ciało cały czas pracuje. Odpycham się nogami od podłoża, żeby nie upaść. Napinam mięśnie brzucha, pleców i pośladków, żeby utrzymać stabilną pozycję stojącą.

Zobacz również