LifeFree.pl

Widź Matrix: Matrix zauważony - jesteś baterią?

Świadomość ma moc zmieniania sama z siebie. Jeśli coś widzisz to już się zmienia. Jeśli masz w sobie intencję innego życia i widzisz to jakie teraz jest, to widzenie to wystarczy by twoje życie się zmieniło. Energia idzie za uwagą.
Widź Matrix: Matrix zauważony - jesteś baterią?
Widź Matrix: Matrix zauważony - jesteś baterią?

Świadomość ma moc zmieniania sama z siebie. Jeśli coś widzisz to już się zmienia. Jeśli masz w sobie intencję innego życia i widzisz to jakie teraz jest, to widzenie to wystarczy by twoje życie się zmieniło. Energia idzie za uwagą.

Jesteśmy istotami wielowymiarowymi, wielopoziomowymi… Mówią to ezoterycy i fizycy, mówią to jako metaforę dostępu do różnych rzeczywistości nawet reprezentanci głównego nurtu.

O ile jesteś ze wszech stron od dziecka uczony jak masz myśleć, jak masz się zachowywać, co jest czym, co jak się nazywa, co jest do czego, co jest po co, skąd się wzięło to czy tamto, czego wolno, a czego nie, jakie zachowania są właściwe, a jakie nie, jak możesz myśleć i na ile samodzielnie, co należy czuć w jakiej sytuacji, a także, że są jakieś badania, które potwierdzają jakieś tezy i które są czymś co ostatecznie coś stwierdza i należy temu ufać, bo to odkryli naukowcy, że trzeba się podporządkować, że o ile jest zagrożenie życia w głośniku to już trzeba w to wierzyć, a jak na ekranie z mądrej głowy to zupełnie koniecznie. Historia, odkrycia są wciąż przepisywane od nowa na potrzeby rządzących, a wychodzące poza mainstream informacje nazywane anomalią i pozostawiane z idiotycznym wyjaśnieniem, które musisz kupić, bo nie ma innego. Z hipnotyzującą szybkością zmieniający się kalejdoskop doniesień o zmianach, wypadkach, zaostrzeniach, wojnach, podejrzeniach, spiskach, huraganach, trzęsieniach ziemi, politycznych aferach i bandyckim złodziejstwie w kręgach, które rzekomo Cię chronią. O ile przy tym pędzisz, by zarobić na spłatę kredytu nie ma mowy o zastanawianiu się nad tym, co jest prawdziwe. Walcz, znieruchomiej albo uciekaj. Ostatnio pojawia się jednak nowe zachowanie jeszcze. Warte szczególnej uwagi. Wypieraj, zachowuj się jakby wszystko było super. Patrz w stronę tego, co miłe, łatwe i przyjemne, na tym się skup. Odłącz się od prawdy, która jeszcze lekko puka przez szybę i żyj teraźniejszą przyjemnością na kredyt zaufania.

W ten sposób z upływem czasu życia tak zwanego normalnego człowieka obdarowywana dla głasków treść In(formująca) prowadzi go coraz dalej od niego. Wielopoziomowo i wielowymiarowo. Zwolennicy samokontroli i sprawczości powiedzą – ej, przecież samostanowię, samowybieram. Owszem wybierasz. To na co jesteś zaprogramowany. Sam wybierasz klatkę zauważając ją jako wolność.

O ile nie wierzysz w duszę, energię, kosmos, paranormalne albo chociaż intuicyjne, poczuciowe postrzeganie oddzielasz się od tej możliwości i umiejętności. Jeśli nawet (a na pewno tak jest) masz okazje do badania i uczenia się tego, odrzucasz je. Nazwijmy to tak – że odcinasz się od wyższego poziomu abstrakcji, twórczej energii, kosmicznego połączenia. Na życzenie i przy pomocy.

O ile odrzucasz to, że sam/a z siebie wiesz, czujesz ciałem, widzisz umysłem, co dla ciebie najlepsze, o ile polegasz na autorytetach, telewizji, rodzicach, znajomych, książkach, w stopniu zagłuszającym to, co z Ciebie chce wypłynąć bo jest Tobą, jeśli wolisz mniejsze ryzyko polegania na udowodnionym ekspercie niż na sobie, odcinasz się od swojej naturalnej zdolności wiedzenia. Na życzenie i przy pomocy.

Kiedy powtarzasz to co masz powtórzyć nie podważając tego, by dostać to co Ci jest oferowane, w przekonaniu, że to co jest do powtórzenia i to, co jest oferowane to coś dla Ciebie, rezygnujesz z wyrażania siebie, tego kim jesteś, czego pragniesz, co dla Ciebie ważne, jak, gdzie, z kim i poco chcesz żyć.

Kiedy pomimo, że czujesz miłość, współczujesz, przyciąga Cię ktoś lub coś, podważasz to, rezygnujesz, odraczasz, bo są rzeczy ważniejsze (te których się nauczyłeś z zewnątrz o dotąd) rezygnujesz z swojej zdolności do miłości własnej, do miłości innych i życia jako samoistnej wartości. Wygaszasz przepływ energii, która Cię żywi.

O ile wyciszasz się w słusznym oburzeniu, rezygnujesz z korzystania ze swojej mocy w imię czegoś co przyjąłeś choć nie było tobą, przyszło z zewnątrz wystarczająco wcześnie, by zastąpić Ciebie i teraz nim jest, o ile nie sięgasz zdecydowanie i stanowczo po siebie, nie stawiasz granic, nie walczysz o osoby dla Ciebie ważne, nie ryzykujesz, o ile poddajesz się wprzęgnięciu Twojej siły/mocy w cele, które nie są Twoje, za pieniądze służysz. Nie sobie. Energia – moc wypływa z Ciebie. Sprawdź.

O ile to co tworzysz służy czyjemuś interesowi, może nawet twojemu wyłącznie, tylko, a nie służy dobru wszystkich istot, nie wspiera życia, twoja twórcza energia zaprzecza sobie, a więc i Tobie. O ile zarabiasz by zarabiać, o ile tworzysz dla poklasku, o ile żyjesz by wyglądać, pożądasz zamiast podziwiać, szukasz przyjemności zamiast piękna i istoty życia… oddajesz swoją twórczą moc. Nie masz jej choć wydaje ci się, że wybierasz to coś co kupujesz pięknego czy użytecznego. Jesteś czynnikiem w procesie czyjejś kreacji, nie kreatorem.

O ile boisz się tego co już zrobiłeś, niepokoisz tym co idzie, lękasz się tego co przyniesie jutro zamiast robić swoje dziś i dbać o to co dla Ciebie ważne, oddajesz i tę część energii. Kto ma kredyt, kto ma etat, kto ogląda wiadomości i choć trochę stara się widzieć przez nie widzi co się dzieje i że jest się czego bać naprawdę. Czy więc umiesz się nie bać i żyć? Bo jeśli nie – oddajesz i tę część energii.

Wszystkie wtyczki wpięte? Więc o ile są wpięte, a nie widzę tego, nie mam szans się uwolnić. Moja świadomość jest tak bardzo gdzie indziej, bo moja uwaga jest tam zaplątana przez wieloletnie warunkowanie i po prostu przez składniki systemu jak dom, rodzina, praca, cele, pragnienia, przekonania, emocje. Kim więc jestem?

Nie zasilam siebie, nie odbieram siebie, nie wybieram siebie, kogo, co więc zasilam i wybieram?

Pamiętacie czarne przyłącza na plecach ludzi uwalnianych przez Morfeusza? Jeśli nie znasz filmu Matrix zobacz. Autorzy w roku ukazania się filmu powiedzieli coś takiego: za około 20 lat ludzie zrozumieją, że Matrix to film dokumentalny…

Ludzie

Mnich Dgłouz

Mnich Dgłouz

Obserwator rzeczywistości. Czujne oko poszukujące związków pomiędzy różnymi poziomami życia i rzeczywistości. Holistyczne ujęcie przekazywanej refleksji. Konkret i zagadka w jednym. Mnich klasztoru wolnej świadomości.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Holistyczne Szkice Trenerskie: O trzymaniu grupy

Rozwój
czwartek, 14 września 2023, 08:03
Co to znaczy trzymać grupę? Trzymać pole, trzymać krąg. Po czym poznać, że ktoś trzyma, że grupa jest trzymana… Z czym kojarzysz trzymanie? Jakie są sposoby trzymania? Kiedy pytam sam siebie, wydaje mi się, że to trzymanie to prowadzenie...
Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Holistyczne Szkice Trenerskie: Czarny łabędź

Rozwój
czwartek, 27 lipca 2023, 11:37
Łabędzie są białe. Kropka. Z daleka rozpoznajesz łabędzia. W locie, czy na wodzie. Łabędź to łabędź. A czarny jest tak rzadki, że trudno uwierzyć w jego istnienie…

Zobacz również