LifeFree.pl

Płynąca z lasami: Rewitalizacja serc

Mam bardzo dużą niechęć do słowa "rewitalizacja". Wywołuje we mnie opór i gęsią skórkę. Jak pisze Thich Nhat Hanh "Słowa czasem chorują i trzeba je uzdrowić." Słowo "rewitalizacja" zachorowało bardzo...
Płynąca z lasami: Rewitalizacja serc
Płynąca z lasami: Rewitalizacja serc

Mam bardzo dużą niechęć do słowa "rewitalizacja". Wywołuje we mnie opór i gęsią skórkę. Jak pisze Thich Nhat Hanh "Słowa czasem chorują i trzeba je uzdrowić." Słowo "rewitalizacja" zachorowało bardzo, bo ma już niestety niewiele wspólnego z przywracaniem życia, w szczególności jeśli odnosi się to do przyrody. Rewitalizacja przyrody ma w zamyśle głównie użyteczność dla człowieka, kontrolę i zabijanie jej. Beton, wycinka, regulacja. Ach i moje "ulubione" dwa słowa razem to "rewitalizacja nieużytków", które mi się bardzo kojarzą z przyzwoleniem na dalszą eksploatację Ziemi i pogardą dla dzikości. Rewitalizacja daje często nową odsłonę życia, w której życia, dzikości i wolności jest coraz mniej. To życie jakie my oferujemy przyrodzie odzwierciedla życie jakie jest w nas.

Jeśli coś wymaga rewitalizacji, to nasze serca i nasze rozumienie miłości (o tym też pisze właśnie Thich Nhat hahn, o chorobie słowa miłość). W sposobie jaki kochamy jest mnóstwo pożądania, chciwości, niezaspokojonego apetytu, kontroli i dominacji. W taki sposób kochamy siebie, innych i Ziemię. Ciągle podporządkowujemy siebie, innych, przyrodę jakiejś wizji, która nie pozwala im być takimi jakimi naprawdę są. Nie kochamy naszych ciał, naszych smutków, złości, chcemy okiełznać naszą niedobrze wychowaną dzikość i przy okazji nie pozwolić na nią innym. W buddyźmie podstawowym elementem miłości jest przyjaźń. Czy przyjaciela chce się nieustannie, na siłę i siłą zmieniać?

Jakby wyglądał świat, gdybyśmy w nasze rozumienie miłości wpuścili więcej przyjaźni, współczucia, radości, wolności?

Jakby wyglądał świat, gdybyśmy poddali rewitalizacji nasze serca?

Bo tylko przez czucie na nowo połączymy się z Ziemią.

Źródło: Płynąca z lasami

Ludzie

Zuzanna Danilewicz

Zuzanna Danilewicz

Trener
Czuję silnie, że moją misją jest ponowne łączenie ludzi z Ziemią. Wiem, że tam są odpowiedzi, na nasze pytania i wiem, jak bardzo niestabilne i wątłe jest to połączenie w dzisiejszych czasach. Bliskie jest mi podejście głębokiej ekologii.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Joga a Życie: O miłości do ego

Joga a Życie: O miłości do ego

Inspiracje
poniedziałek, 09 maja 2022, 19:58
Porzucanie ego, a raczej mówienie o tym, jest bardzo modne na ścieżce rozwoju duchowego. Co z tym ego nie tak, że ciągle mówimy o wychodzeniu poza nie.
Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Inspiracje
poniedziałek, 04 kwietnia 2022, 18:53
Kiedy zamykam oczy w Pozycji Góry to czuję, że ciało cały czas pracuje. Odpycham się nogami od podłoża, żeby nie upaść. Napinam mięśnie brzucha, pleców i pośladków, żeby utrzymać stabilną pozycję stojącą.

Zobacz również