LifeFree.pl

Relacyjna kawa na ławę

W naszej głowie wątpliwości, burza mózgów. Stop klatka. Spojrzenie z boku. Dość. Symboliczne, eteryczne tupnięcie nóżką, albo dosłowne i energiczne walnięcie pięścią w stół. Koniec tych gier. Kawa na ławę.
Katarzyna Lessmann Czardybon
Katarzyna Lessmann Czardybon

O poprawności politycznej w korporacjach, można mówić godzinami. Specjalne programy, ankiety, anonimowe linie telefoniczne. Amerykanie doprowadzili to już do granic absurdu, bo mają nawet regulacje o tym, jakich słów używać nie wypada. To samo w mediach. Wdarło się nam toto do lodówki.

Wszystko ładnie pięknie, to dla dobra ludzkości, ofiar i uciśnionych, ale ja mam w sobie jakiś sprzeciw, bo nie mówimy o pewnych zjawiskach wprost. Ubieramy to w ładne słowa, eufemizmy, lukrujemy. Z jednej strony jest to dla mnie oczywiste. Warto dopieścić swój komunikat, żeby go oczyścić z agresji, zanim wyjdzie z naszych ust. Łapię się na tym i ja sama, i osoby z mojego otoczenia również, jak bardzo silne opory i obawy mamy przed mówieniem wprost, o tym, co nas boli i na co się nie zgadzamy.

Nie namawiam do palenia mostów.

Jako samozwańczy baczny obserwator życia codziennego, zauważam, że nie robimy tego w domu i nie robimy tego w pracy. I ja, i my, i wy. Nie wypada, nie wolno, tak się nie robi, to nie ładnie, to niegrzeczne. Co ona sobie pomyśli? Czy nie złoży wypowiedzenia? Czy nie zgłosi sprawy do HR? Czy nie przegięłam? Czy się to na mnie nie odbije? Czy za to nie beknę? Czy ktoś się ode mnie w związku z tym odwróci? Czy przestaną mnie lubić? Czy inni przeze mnie będą mieli potem gorzej? Czy to ujawniać? Czy jest sens? Czy w ogóle warto? Po co się angażować? Może samo się rozwiąże… Może to minie… Może mi się wydawało... Może sobie wkręcam… Może oni mają rację… Może to mój problem… Teatr mentalny.

Tolerujemy wiele zjawisk, a ja tu nie piszę o żadnych konkretach. Żadnych szczególnych sytuacjach. Każdy z nas ma swoje. Na różnych polach i w różnych konstelacjach.

Tolerujemy tzw. toksycznych ludzi wokół siebie. Dajemy sobie wejść na głowę. W książce dr Lois FrankelGrzeczne dziewczynki nie awansują” („Nice Girls Don't Get the Corner Office”) autorka wymienia 101 najczęstszych błędów kobiet w relacjach biznesowych. Jeden z podrozdziałów to chronienie idiotów, którzy na to nie zasługują. Brzmi znajomo? Naprzemienne usprawiedliwianie oprawców tudzież branie winy na siebie.

Nie pozjadałam wszystkich rozumów, z pokorą mówię, że nie wiem, jak sobie radzić z trudnymi ludźmi. Uczę się tego i życie, wciąż i wciąż, podsyła mi coraz bardziej barwnych nauczycieli. Uśmiecham się pod nosem do losu, o ironio! Jak zacząć sobie radzić? Zacznij sobie radzić. Brzmi trywialnie? Proste rozwiązania są najlepsze. Dodatkowo myślę też o modelowaniu zachowań. Jako matka, jako liderka, jako koleżanka. Inspirujmy się nawzajem i zachęcajmy. Kompletnie nie mówię tu o podjudzaniu i nasyłaniu się nawzajem na kogoś. Mówię o wzmacnianiu, wspieraniu, zachęcaniu, pokazywaniu jak, dawaniu przykładu. Zawsze mamy wybór na końcu. I tak po całym wewnętrznym dialogu ze sobą i ze swoim wyimaginowanym wrogiem nadal możemy zrobić „nic”. Ale warto zrobić „coś”, pierwszy krok, zabrać głos, wypowiedzieć swoje zdanie wprost. Ja tak nie myślę. Ja tego nie chce. Nie będę na to przymykać oka.

W naszej głowie wątpliwości, burza mózgów. Stop klatka. Spojrzenie z boku. Dość. Symboliczne, eteryczne tupnięcie nóżką, albo dosłowne i energiczne walnięcie pięścią w stół. Koniec tych gier. Kawa na ławę. I w domu, i w szkole, i w sklepie, i z koleżanką z pracy, w zespole i między zespołami. Za ostro? Za mocno? Można zrobić to subtelnie lecz wyraźnie. Eksperymentujmy. I jak pisze Clarissa Pinkola Estes: „Zacznij. Tak się czyści zatrutą rzekę”.

 

 

Holistyczna Szkoła Trenerów

Tagi

Ludzie

Katarzyna Lessmann Czardybon

Katarzyna Lessmann Czardybon

Trener
Z wykształcenia filolożka i tłumaczka. Ukończyła rusycystykę na Uniwersytecie Pedagogicznym w Krakowie. Studiowała również filologię germańską na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Komentarze

Redakcja nie ponosi odpowiedzialności za wypowiedzi internautów opublikowane na stronach serwisu oraz zastrzega sobie prawo do redagowania, skracania bądź usuwania komentarzy zawierających treścia zabronione przez prawo, uznawane za obraźliwe lub naruszające zasady współżycia społecznego.

Warto przeczytać

Joga a Życie: O miłości do ego

Joga a Życie: O miłości do ego

Inspiracje
poniedziałek, 09 maja 2022, 19:58
Porzucanie ego, a raczej mówienie o tym, jest bardzo modne na ścieżce rozwoju duchowego. Co z tym ego nie tak, że ciągle mówimy o wychodzeniu poza nie.
Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Joga a Życie: O grawitacji, balansowaniu i zaufaniu do siebie

Inspiracje
poniedziałek, 04 kwietnia 2022, 18:53
Kiedy zamykam oczy w Pozycji Góry to czuję, że ciało cały czas pracuje. Odpycham się nogami od podłoża, żeby nie upaść. Napinam mięśnie brzucha, pleców i pośladków, żeby utrzymać stabilną pozycję stojącą.

Zobacz również