Ból i radość – niczym światło i ciemność – są dwiema stronami tego samego medalu. Są współzależne, są ze sobą nierozerwalnie połączone. Bez światła i cienia nie da się namalować obrazu ani zrobić zdjęcia. To właśnie ich kontrast wydobywa ich piękno i koloryt.
Wszyscy posiadamy umysł, a w każdym umyśle drzemie mądrość. Wykorzystajmy więc mądrze swój potencjał, aby dostrzec naturę życia, zamiast próbować zobaczyć obraz bez światła i cienia. Aby wydobyć naszą wewnętrzną mądrość na światło dzienne, musimy chwilę zastanowić się nad swoją sytuacją. Gdy odnajdujemy w umyśle coś, co nam pomaga, przynosimy w ten sposób pożytek i sobie i innym. Nie musimy poruszać nieba i ziemi. Sprawa jest naprawdę prosta – wystarczy podzielić się swym doświadczeniem z innymi.
Gdy uznamy ból za kolejny element mozaiki, na którą składają się doświadczenia naszego życia, zyskujemy nową perspektywę na życie i świat – dzięki temu wszyscy razem wygrywamy w wyścigu życia.
Karmapa Thaye Dorje