Ktoś często choruje, nie wie, co mu dolega, nie wiadomo skąd biorą się jego objawy. Ktoś cierpi na serce - identycznie jak jego matka. Ktoś inny myśli o śmierci, przeżywa permanentną depresję. To historie prawdziwe. Co je łączy? Przyczyna problemu. Wszystkie te osoby nieświadomie realizowały dynamikę "Lepiej ja niż ty". Na czym ona polega? Przypuśćmy, że czyjemuś ojcu we wczesnym dzieciństwie zmarło jedno z rodziców lub ktoś z rodzeństwa. Wtedy ten człowiek przeżywa wewnętrzną żałobę i pragnienie by "pójść za" utraconą osobą (niejako do "świata zmarłych", by ponownie ją spotkać). Gdy osoba ta ma swoje dziecko, to dziecko może nieświadomie odkryć tę autodestrukcyjną tendencję rodzica i wewnętrznie, znowu nieświadomie, mówi do rodzica: "Lepiej ja niż ty, kochany tato/kochana mamo". Ta wewnętrzna postawa powstaje zupełnie niezależnie od świadomego stosunku do rodzica. Co jest wynikiem? Teraz dziecko pragnie "iść do zmarłych", byle tylko odwieść od tego rodzica. Ale oczywiście to nie wprowadza niczego dobrego - dwie osoby cierpią, a nie jedna. Jakie jest rozwiązanie? Na przykład takie, że ta osoba kładzie się wśród reprezentantów zmarłych. Odczuwa wtedy zawsze spokój. Potem wstaje i zostawia ich z ich Losem. Na jednym z ostatnich warsztatów, po takiej sesji mężczyźnie, który cierpiał na kilkanaście niezdiagnozowanych przypadłości przeszły wszystkie objawy. Tak silna potrafi być ta dynamika i tak ważne jest, aby ją rozpoznać.
Najbliższy warsztat na Mazurach – zobacz tutaj.