Znaleźliśmy się w miejscu, w którym bardziej niż kiedykolwiek, warto zwrócić się do innych Istot zamieszkujących naszą Planetę. I nie tylko po to, żeby je chronić, ale też, żeby dowiedzieć się od Nich, jak to zrobić. Jest wokół nas wielu nauczycieli, którzy są na Ziemi o wiele dłużej niż my. Byli i prawdopodobnie będą nawet jeśli my odejdziemy. Nas nie potrzebują, natomiast my Ich bardzo.
W relacji z Roślinami brakuje nam pokory, komunikacji i uważności. Rośliny nie debatują na szczytach klimatycznych, nie robią długoterminowych planów, nie składają obietnic bez pokrycia, tylko robią. I robią to tak, że nie przynosi to innym szkody, nie eksploatuje Planety, a jeszcze zasila Życie. Rośliny dają nam tlen, schronienie, leki, ubranie, jedzenie, oczyszczają powietrze i wodę, są strażnikami bioróżnorodności, tworzą glebę i dbają o nasze dobre samopoczucie.
Jak daleko będziemy patrzeć i jak długo musimy szukać, żeby się zorientować, że we współpracy Istotami, które były przed nami na Ziemi, możemy wspierać Życie? Będziemy patrzeć bardzo daleko i szukać jeszcze dłużej, gdy będziemy pozostawać w paradygmacie człowieka władcy i stwórcy. Nasze role są nadal odwrócone. To nie my dajemy Życie, tylko je dostajemy od Ziemi, od Tajemnicy. I w tym Źródle są odpowiedzi, jak to Życie można podtrzymać i jak ono może kwitnąć w symbiozie.