PRZEPŁYW, czyli tak zwany FLOW...
„Większość z nas przeżyła chwile, kiedy jesteśmy tak całkowicie zaabsorbowani jakąś czynnością, że wszystkie stresy i rozrywki dnia rozpływają się, nasze umysły są spokojne, a czas znika.
Niektórzy ludzie nazywają te chwile „byciem w strefie”, inni mówią, że są w stanie „płynięcia”, ale niezależnie od terminologii, kiedy tam dotrzesz, czujesz się świetnie”.
„Five Minutes in The Morning A Focus Journal”
Mihaly Csikszentmihalyi, węgierski psycholog nazywa ten stan stanem „uskrzydlenia”... stanem poza nudą i niepokojem...
Mój FLOW, to przestrzeń w której jestem tak zaabsorbowana jakaś czynnością, która całkowicie mnie pochłania, że odczuwam to jako stan nie bycia lub ...bycia właśnie?
Znika czas...jest przepływ...
A ty? Kiedy odczuwasz swój FLOW?