„Chciałabym powiedzieć coś jeszcze o kobiecości, bo pojawia się ona zawsze w trójkowej konstelacji: trzy Gracje, trzy Norny, trzy wiedźmy. Mówiłyśmy o Matce i Dziewicy. Trzecią jest Starucha - kobieta, która przeszła przez rozstaje swego życia.
Skrzyżowania reprezentują miejsca, gdzie świadomość spotyka się z nie- świadomością, gdzie trzeba poddać wolę ego wyższej woli.
Starucha przeszła przez nie wszystkie. Osiągnęła zdolność do poddania się, stan, w którym żądania jej ego nie mają już znaczenia. Taki jest pozytywny aspekt Staruchy.
Jest szczera, nie gra już w żadne gry. Prowadzi innych w przestrzeń duszy, gdzie wszystkie zewnętrzne konflikty nikną i możliwe staje się doświadczenie esencji własnego istnienia.
Starucha jest jaka jest, bo nie ma nic do stracenia. Nie da się jej odebrać tego, kim jest. Nie interesuje jej ego, więc nie kieruje się władzą. Jest osobą, z którą można szczerze porozmawiać, głęboko zaufać. Nie będzie nas przekonywać, abyśmy byli tym, kim nie jesteśmy. Potrafi być doskonałym zwierciadłem. Gdy z nią rozmawiasz, odzwierciedla to, co do niej mówisz.
Inną cechą dojrzałej Staruchy jest rozwinięta męskość.
Połączenie męskości i kobiecości.
Ma ten rodzaj mądrości, który odnosi się do życia ze szczyptą rezerwy, uśmiecha sie na widok boskiej komedii.
Cechą charakterystyczną Staruchy jest jej prawdziwość. Brak iluzji stwarza pomieszczającą przestrzeń. Można stanąć w niej w nagiej prawdzie. To bardzo uzdrawiające”.
„Świadoma kobiecość”
Czy można tu coś dodać...?
Każdej z Nas, życzę kontaktu ze „Staruchą”...tą w Nas samych i tymi...wokół Nas.
Serdeczności