Asana zaufania. Ciało korygujące i ciało korygowane
Jogiczne pojęcia dotyku sattwicznego, radżasowego i tamasowego znam z własnej praktyki jogi i blisko półrocznych dyskusji z moimi pierwszymi nauczycielami jogi. Niepraktykujących zachęcam tu do lektury znakomitej książki Macieja Wieloboba zatytułowanej Terapia jogą. Joga i ajurweda w leczeniu chorób, rehabilitacji i psychoterapii (Kraków 2011), a w szczególności rozdziału dziesiątego tej pracy Dotyk w nauczaniu i terapii jogą, korekta i asekuracja (s. 145-151). W teorii dotyku jogicznego kluczowe są wartości takie jak: rozluźnienie nauczyciela, przyzwolenie i gotowość na przyjęcie korekty ze strony ucznia, jednakowy szacunek dla procesu korekty oraz etyczna relacja ciała korygującego (tego, kto koryguje) i ciała korygowanego (tego, kto przyjmuje dar korekty). Dotyk sattwiczny jest delikatny, to muśnięcie zmiany i łagodne, rzec by można - matczyne, przebudzenie świadomości korygowanego. Swoiste, zobacz: jestem tu i mogę Cię wesprzeć wraz z niewerbalnym zapytaniem: przyjmiesz mnie, chcesz tego? Dotyk radżasowy jest możliwy dopiero po zgodzie korygowanego na wstępny dotyk sattwiczny, ukierunkowuje on ruch, poprawia, ale nie łamie oporu przed zmianą, nie uprzedmiotawia korygowanego ciała. To takie metaforyczne zapytanie: pójdziesz ze mną dalej? Dotyk tamasowy to ostatni etap spotkania w korekcie – ten, w którym zgoda na prowadzenie korygowanego jest pełna, bo tu już nie ma pytań o kierunek pracy, jest zaś pokaz wspólnej siły łamiącej stare blokady i wytyczającej nowe ścieżki. Tutaj zmiana już się dzieje, a ciało korygowane w pełni ufa ciału korygującemu. Jakie metafory przydatne w rozwoju daje nam taka teoria dotyku jogicznego? Przede wszystkim naczelną zasadę wspólnej i wzajemnej odpowiedzialności korygującego i korygowanego. Korygując i będąc korygowanymi, ufamy. Ufając, otwieramy siłę więzi. Zawierzamy siebie. I nie są to slogany ani przesłania mnichów, ale tajemnica rozwojowej jakości pracy w zespole. Dawanie i przyjmowanie korekty jest relacją podobną do więzi dojrzałej miłości, partnerskiej lub rodzicielskiej. Dotykiem jakości i rozwoju. Ja, metafory dotyku jogicznego praktykuję codziennie. Ty, następnym razem, kiedy staniesz oko w oko z korektą, nieważne czy tekstu, czy usługi - zatrzymaj się i zastanów, jak przekazać w niej możliwość wyboru najskuteczniejszego rozwiązania. Asana, czyli pozycja jogiczna, to zawsze równowaga statyki i dynamiki ciała. Korekta to zaufanie dla procesu zmiany. Uważność korekty wymaga czujności na siebie i partnera relacji. Tylko tyle (i aż tyle) wystarczy!
--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------