Znajomi i przyjaciele, mam propozycję, abyście nie wdawali się w dyskusje pod agresywnymi lub silnie mentorskimi komentarzami, które pojawiają się czasami pod moimi postami.
Rzeka kojarzy mi się z odwagą, dzikością, wytrwałością i miękkością zarazem. Kojarzy mi się z byciem przy sobie i płynięciem z nurtem mimo wszelkich trudności, które woda zdecydowanie, a zarazem delikatnie obmywa.
Częste pytania: Czemu zostałem mnichem? Czemu tyle podróżuję, czemu ciągle szukam, zamiast osiąść w jednym miejscu i oddać się przyjemności normalnego życia.
Masowo zatęskniliśmy za lasami. Teraz, kiedy nie możemy do nich wchodzić. Zastanawiam się, czy na co dzień, gdy wszystko było "normalne" tak bardzo odczuwaliśmy jak są nam potrzebne.